Pożyczki pozabankowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród Polaków, którzy cenią sobie przede wszystkim łatwość w ich otrzymaniu. Nie zawsze jednak są one rzeczywiście korzystną propozycją, szczególnie, jeśli zdecydujemy się na niesprawdzone oferty.
Nowe parabanki – na co uważać?
Niewątpliwie największe ryzyko jest związane z usługami nowych parabanków, które nie są dostatecznie sprawdzone na rynku. Zanim zatem zdecydujemy się na konkretną ofertę, warto sprawdzić opinie internautów na temat danej firmy. Należy nadmienić, że nowo powstałe parabanki często nieuczciwie podchodzą do klienta.
Dowodem na potwierdzenie tej tezy jest między innymi żądanie wysłania skanu dowodu osobistego, co jest wyjątkowo ryzykowne dla potencjalnego klienta. Takie dane mogą być wykorzystane na niekorzyść konsumenta, dlatego nie można się decydować na tego typu oferty. O wiele lepszym rozwiązaniem jest wysłanie wniosku o pożyczkę w którymś z popularnych parabanków, od lat działających na naszym rynku.
Na co zwracać uwagę przy braniu chwilówki?
Jeśli chcemy mieć pewność, że dany parabank zaproponuje nam bezpieczną pożyczkę, warto zwrócić uwagę na wiele istotnych kwestii, takich jak:
- wysokość RRSO
- oprocentowanie
- ewentualne promocje
- kary naliczane za niespłacenie chwilówki w terminie
- wysokość przedłużenia spłaty
Najlepiej odwiedzić portal internetowy, na którym znajdziemy aktualne zestawienie ofert chwilówkowych. Dzięki temu szybko uświadomimy sobie, które parabanki rzeczywiście proponują nam najkorzystniejsze opcje pożyczek.
Warto zaznaczyć, że w porównywarkach znajdują się tylko sprawdzone oferty, co jest dodatkową zaletą tego typu danych. Należy także pamiętać o tym, aby nie decydować się na pożyczkę związaną z uiszczeniem niemałej opłaty weryfikacyjnej. Zazwyczaj w ten sposób działają firmy, które nie są godne zaufania, bo zależy im jedynie na wyłudzeniu danych oraz kwoty przeznaczonej na rzekomą weryfikację.
Jeśli dokładnie przeanalizujemy warunki danego parabanku, na pewno uda nam się znaleźć atrakcyjną ofertę, unikając tak zwanej spirali długów.
Komentarze