Niekiedy spłacenie kredytu na czas jest wyjątkowo trudnym zadaniem – szczególnie jeśli dość niespodziewanie znaleźliśmy się w trudnej sytuacji finansowej. Wówczas warto zdecydować się na pomoc banku pod postacią restrukturyzacji zadłużenia. Wbrew pozorom, taka usługa jest dość łatwo dostępna.
Spis treści
Przede wszystkim – działaj szybko!
Osoby, które zdają sobie sprawę z tego, że nie będą w stanie spłacić kredytu na czas, powinny jak najszybciej skontaktować się z danym bankiem lub parabankiem. Dzięki temu instytucja finansowa będzie mogła zaproponować nam konkretne rozwiązanie, zanim trafimy na listę dłużników. Restrukturyzacja kredytu na pewno okaże się strzałem w dziesiątkę dla osób, które niespodziewanie straciły źródło dochodu lub muszą zmierzyć się z nieprzewidzianymi należnościami finansowymi. Jeżeli szybko zgłosimy się z takim problemem, bank będzie mieć pewność, że rzeczywiście chcemy spłacić kredyt, występując z własną inicjatywą.
Różne rodzaje restrukturyzacji
Restrukturyzacja zadłużenia jest dostępna w różnych formach, dzięki czemu potencjalny kredytobiorca bez problemu znajdzie dla siebie dogodne rozwiązanie.
Najpopularniejsze opcje proponowane przez banki, to między innymi:
- konsolidacja kredytu
- czasowe zawieszenie spłat
- otrzymanie nowego kredytu
- zdecydowanie się na nowe zabezpieczenie
Rodzaj restrukturyzacji należy wybrać pod kątem swoich aktualnych możliwości finansowych oraz naszych indywidualnych preferencji. Polacy chętnie decydują się na wspomniane zawieszenie kredytu. Może ono dotyczyć różnych okresów, w zależności od konkretnych potrzeb. Czasowe zawieszenie może sięgać nawet paru miesięcy. Popularnym rozwiązaniem jest także konsolidacja.
Korzystają z niej szczególnie te osoby, które aktualnie posiadają większą ilość kredytów bądź chwilówek. Za pomocą konsolidacji można połączyć pożyczki w jedną ratę, której wysokość będzie dostosowana do naszych możliwości. Najczęściej nowy kredyt jest nieco wydłużony w czasie, a warunki jego udzielenia są atrakcyjne zarówno dla banku, jak i dla kredytobiorcy.
Komentarze